niedziela, 21 marca 2010

Topimy Marzannę

A oto nasza Marzanna, trochę nietypowa, ale niestety słoma jest u nas nieosiągalna :). Marzanna została zrobiona w piątek i już zdążyła się zaprzyjaźnić zarówno z Dzieciołem  jak i z Kociołem. Dziecioł nie dał sobie zrobić zdjęcia. A tu Marzanna i Kocioł
Za chwilę idziemy ją utopić.

A teraz parę słów o Kociole. Kocioł to absolutnie nieudane dzieło, pokochane przez Dziecioła od pierwszego wejrzenia. Wstępnie Kocioł był w kolorze naturalnej wełny, ale Dziecioł uparł się żeby był czarny. Teraz jest cieniowany :)))). 
 
Kocioł bardzo lubi berecik - zrobiony własnoręcznie przez Dziecioła
Teraz bardzo się smuci i martwi, że woda zimna i Marzanna się przeziębi.